Jak zachować lokalne tradycje w wielonarodowej Europie?

 

MAGDALENA NIENAJADŁO

 

Polska, państwo w środkowej części Europy. Powstało w X w., kiedy to książe Mieszko I podbił i zjednoczył plemiona słowiańskie osiadłe w dorzeczu Odry i Wisły. Nowopowstały kraj nazwano Polską, od największego z plemion zwanego Polanami. Pomimo aż tak niedługiego istnienia, ludzie zamieszkujący ten kraj zdążyli wiele przejść. Liczne napady Krzyżaków, „szwedzki potop” i utrata niepodległości na 123 lata, pokazały iż Polacy nie tylko świetnie bronili swego kraju, ale także potrafili zachować tradycje przekazywane im z pokolenia na pokolenie, aż z X w.

W południowo-wschodniej części Polski, w województwie podkarpackim w powiecie lubaczowskim położona jest niewielka wieś o dość dziwnej nazwie Wielkie Oczy. Powstała ona około XIV w. W 1671 r. Wielkie Oczy otrzymały prawa miejskie (z rąk króla M..K Wiśniowieckiego) dzięki staraniom ówczesnego właściciela  wsi Andzrzeja Modrzejewskiego, tracąc je dopiero po zakończeniu I wojny światowej. W okresie międzywojennym wioskę zamieszkiwali Polacy, Ukraińcy , Żydzi oraz nieliczna ludność niemiecka.

Podczas II wojny światowej wielkooccy Żydzi zostali wywiezieni do getta w Jaworowie Ukraińcy przesiedleni na wschód (do ZSRR i na Ziemie Odzyskane). Zmiana wschodniej granicy spowodowała, że Wielkie Oczy straciły na znaczeniu stając się małą przygraniczną wsią. W 1958 r. odkryto na tym terenie gaz ziemny, co spowodowało poprawę warunków życia.

1 maja 2004 r. Polska została członkiem Unii Europejskiej, w której skład wchodzi 25 państw. Staliśmy się Europejczykami, ale wciąż jesteśmy Polakami i musimy dbać o swoje lokalne tradycje, aby nie uległy globalizacji.

W naszym regionie istnieje wiele kultywowanych do dziś tradycji. Przed świętami wielkanocnymi w Wielką Sobotę święcimy pokarm, malujemy pisanki i kraszanki. W Wielki Piatek i Sobotę przy grobie Chrystusa stoją strażacy (upamietniają oni straż, która przy grobie Jezusa postawili faryzeusze), przy śniadaniu wielkanocnym dzielimy w gronie rodziny się święconym jajkiem. W Lany Poniedziałek chłopcy oblewają zinmą wodą dziewczyny (podobno ta, której nikt nie obleje nie wyjdzie za mąż). Natomiast w czasie Świąt Bożego Narodzenia w gronie rodzinnym śpiewamy kolędy, w wigilijny wieczór dzielimy się opłatkiem, na stole wigilijnym znajduje się 12 potraw (jak 12 apostołów), pod obrusem kładzie się siano (co przypomina nam o tym, że Jezus narodził się w stajence na sianie). Drugi dzień świąt (zwany świętem św. Szczepana) obchodzony jest tylko w Polsce, wtedy to grupy osób przebranych m.in. za anioła, diabła, śmierć lub pastuchów chodzą po domach głosząc dobrą nowinę i spiewając kolędy. Na zesłanie Ducha Świętego (Zielone Świątki) przed domami stawiamy młode brzozy. Pierwszego dnia wiosny (tzw. dzień wagarowicza) topimy marzannę, która odpływając symbolizuje odchodzącą zimę.

W naszym regionie istnieją też zapomniane lub zmieniane tradycje. Jedną. z takich zapomnianych tradycji jest noc kupały (najkrótsza noc w roku). Wtedy to dziewczęta wiły sobie wianki i puszczały na wodę, wianki te wyławiali potem chłopcy. Tradycja głosiła, że kto czyj wianek wyłowi z tą w przyszłości weźmie ślub. Tej nocy odbywały się także zabawy przy ognisku. Szukano też legendarnego kwiatu paproci (spełniającego życzenia). Tydzień przed Wielkanocą obchodzimy tzw. Niedzielę Palmową, kiedy to święcimy wiązanki (nazywane też palmami). Kiedyś do stworzenia takiej wiązanki trzeba było nazbierać po kilka gałazek wierzby (dopiero co zakwitajacej), trzciny i bukszpanu. Obecnie staliśmy się bardzo wygodni i kupujemy je w sklepie.

Aby zachować nasze lokalne tradycje musimy przede wszystkim pamiętać o tym, że jesteśmy Polakami. Oraz o tym z jakim poświęceniem nasi przodkowie walczyli o nasz kraj, by móc w przyszłości przekazać nam te tradycje. Nie możemy cały czas podążać za zachodnią modą żeby nie stracić swej tożsamości. Najlepiej zachowamy nasze tradycje pamiętając o tych, którzy nam je przekazali i przekazując je następnym pokoleniom.