WIELKIE OCZY W WIELKIEJ EUROPIE, 2004

 

PAWEŁ KACIUBA

 

Po drugiej wojnie światowej Europa została podzielona na dwie części: wschodnią i zachodnią. Każda z nich rozwijała się w inny sposób, ale Europejczycy postanowili to zmienić i dążyli do tego aby na nowo zjednoczyć „stary kontynent”.

Pierwszego maja 2004 roku polska została przyjęta do grona krajów zjednoczonej Europy. Z punktu widzenia większości Polaków (potwierdziło to referendum europejskie w 2003 roku) widziała wiele korzyści, które otrzyma Polska po wstąpieniu w szeregi Unii Europejskiej. Te korzyści dotyczą także mieszkańców Wielkich Oczu. Mimo to wielu mieszkańców naszej miejscowości obawia się o własną przyszłość, bo sądzą, że Unia europejska tak jak medal ma dwie strony.

Jedną z głównych obaw jest utrzymanie tradycji, którą pielęgnowano od dawnych lat. Mieszkańcy wsi boją się, że reszta Europejczyków narzuci im swoje zwyczaje, a oni z pokorą będą musieli się do nich dostosować i pielęgnować jak to czynili ze swymi. Obawy dotyczą też wykupu gruntów, czyli działek i lasów leżących na terytorium gminy Wielkie Oczy.

Ale jednak diabeł nie taki straszny jak go malują, bo te obawy są chyba jednak zbyt wyolbrzymione. Wspólnota powinna przynieść rolnikom dużo więcej korzyści niż sami to sobie wyobrażają. Wielką szansą dla gminy mogła by się stać agroturystyka. Miejscowość Wielkie Oczy posiada ogromne walory przyrodnicze. Zarówno u nas jak i na całym Podkarpaciu ingerencja człowieka w środowisko naturalne jest bardzo niewielka; prawdopodobnie najmniejsza w całym kraju. Stwarza to doskonałe warunki do promowania tej pięknej miejscowości. A jeśli chodzi o przyciągnięcie turystów nie powinno być z tym większych kłopotów. Bo jak nam, wszystkim wiadomo dobry towar sam się sprzedaje. To znaczy, że ludzie mieszkający w szczególności w większych miastach próbują wyrywać się jak najczęściej na wieś, bo cenią sobie cisze i spokój. Większość terenu w gminie zajmują lasy, a ścieżki wiodące przez nie znakomicie nadawały by się do utworzenia szlaków turystycznych: pieszych i rowerowych. Rolnicy mogliby tworzyć różnego rodzaju spółki. Jedni zajmowaliby się noclegami dla gości, zaś inni ich wyżywieniem i rekreacją.

Wielu mieszkańców Wielkich Oczu często wyjeżdżało za granice. Głównie do Włoch i Niemiec. Szukali tam pracy, bo zmuszała ich do tego sytuacja materialna. Zazwyczaj w tych krajach pracowano nielegalnie (na czarno), ale musieli się liczyć z tym, że w każdej chwili mogli zostać złapani i deportowani do Polski. Unia Europejska otwiera swoje rynki pracy dla wszystkich jej członków. Na pewno skorzystają na tym mieszkańcy Wielkich Oczu. Wyjeżdżając do pracy na zachód Europy będą mogli spokojnie pracować i zarabiać na swoje potrzeby. Z pewnością pracując tam zdobędą doświadczenie, które po powrocie do kraju będą mogli przekazać reszcie społeczeństwa, a także wykorzystać je w praktyce. To rozwiązanie z pewnością bardzo przyspieszyłoby rozwój gospodarczy naszego regionu.

Kolejki na granicach we wszystkich państwach wspólnoty praktycznie nie istnieją, z tego powodu, że unia zapewnia swoim mieszkańcom swobodny i co najważniejsze szybki „przepływ” ludzi. Zostały także zniesione cła, co powinno być dobra wiadomością dla małych firm nie dysponujących sporym budżetem, bo to one sprowadzają potrzebny im sprzęt z zachodu.

Lecz ze strony rolników największą obawę budzi to, że ich produkty nie będą miały zbytu. Ale przecież nawet i o to nie muszą się obawiać. Wiemy bowiem, że nie będzie tak źle bo żywność produkowana w Polsce - również w obrębie gminy Wielkie Oczy jest ekologiczna w przeciwieństwie do zachodniej. Prędzej czy później więc podbije zachodnie rynki.

Jest jeszcze jeden ważny szczegół: kraje unii tworzą doskonałe miejsca pracy jak i nauki dla młodzieży. Może ludzie starsi są przeciwko unii z tego powodu, że staną się już nikomu nieprzydatni, i nie widzą się w nowych strukturach. A ludzie w wieku dojrzałym popierają wspólnotę, bo chcą zapewnić dobre i godziwe życie sobie i swoim dzieciom.

Trudno byłoby też nie wspomnieć o dopłatach dla rolników, bo na nich opiera się spora większość społeczeństwa Wielkich Oczu. Dopłaty są też szansą; przecież wcześniej nikt nie dostawał ani grosza do tego co ma. Ale ludzie nawet w tym znaleźli haczyk, bo wiedzą że w dzisiejszych czasach nie ma nic za darmo. Lecz trudno powiedzieć czy ich obawy są uzasadnione.

Unia Europejska jest wielka szansą dla gminy Wielkie Oczy. Mogą z niej skorzystać wszystkie grupy społeczne. Otwierają się szczególnie możliwości dla rolników. Ludzie młodzi, otwarci po przełamaniu bariery językowej i zdobyciem wykształcenia będą mogli w wybranych przez siebie krajach. Zachód Europy nie będzie już „innym światem” dostępnym tylko dla nielicznych. Oczywiście nie osiągniemy tego tak od razu. Przemiany dokonają się powoli, a wszystko co nowe, budzi zrozumiały niepokój. Ważne jest teraz by przyjąć to co proponuje nam Europa. Przecież Polska zawsze była w jej centrum i choć sytuacja polityczna na przestrzeni dziejów układała się często niekorzystnie dla Polski, teraz mamy przed sobą szansę. Jest to szansa na lepsze życie. Od nas zależy czy i w jakim stopniu z niej skorzystamy.