„Nowiny”, Rzeszów, 11 maja 2004

 

Kobieta musi oddać macewy
Właścicielka posesji ma miesiąc czasu na spełnienie polecenia sądu

Dariusz Delmanowicz, 11.05.2004

WIELKIE OCZY, pow. lubaczowski. Mieszkanka, której stodoła wspiera się na kamiennych nagrobkach z żydowskiego cmentarza, została zobowiązana przez sąd do ich dobrowolnego oddania. Jeśli tego nie zrobi, do akcji wkroczy komornik.

Pod koniec II wojny światowej kamienne płyty z cmentarza w Wielkich Oczach były powszechnie wykorzystywane jako materiał budowlany w miejscowych gospodarstwach. Robiono z nich schody, bądź używano do podpierania budynków. Kilka lat temu mieszkańcy zaczęli oddawać macewy przynosząc je na nekropolię, z której dawniej zostały zabrane. Do dziś nie uczyniła tego tylko jedna starsza kobieta, domagając się 30 tysięcy złotych w zamian za zgodę na rozebranie stodoły, pod którą jest około 180 nagrobnych płyt.

Stowarzyszenie na rzecz Odnowy Zabytków Kultury Żydowskiej w powiecie lubaczowskim zainteresowało sprawą policję i prokuraturę. Sąd Rejonowy w Lubaczowie polecił właścicielce posesji dobrowolne oddanie macew. Ma na to miesiąc. Jeśli tego nie uczyni, wówczas ich odzyskaniem zajmie się komornik. Amerykańska Fundacja ,,Wielkie Oczy" zdeklarowała, że pokryje wszelkie koszty związane z podniesieniem stodoły i wykonaniem betonowych wsporników w miejsce znajdujących się tam macew. Gotowe do pomocy są również władze samorządowe: gminne i powiatowe.